palmy po zimie

**Napisane:** 18 mar 2010, o 16:10

Lary jedną czy dwiema zimami nie ma co się przejmować - liczy się ogólny trend a ten jest na plus.
Jeśli chodzi o liczbę plam na Slońcu, niby maksimum mamy za sobą ale do minimum Maundera 1645 - 1715 to nam daleko:

**Napisane:** 18 mar 2010, o 21:40

Najnowsza aktualizacja.
Patrząc na poprzednie zdjęcia wydawać by się mogło, że cięcie Phoenixa jest zbyt wczesne ale niestety nie mam fotek z etapu pośredniego między zdjęciami z 1 posta a obecnymi. W międzyczasie palma coraz bardziej brązowiała. Po rozchyleniu liści widać było brązową tkankę i trochę pleśni w środku, dlatego zrobiłem co widać poniżej:

Obrazek

A tu już obecny stan pomarańczy, która jak pisałem wcześniej zimę zniosła dość dobrze i problemy się zaczęły wraz z coraz większą różnicą temperatury powietrza w stosunku do temperatury gleby. Drzewko przeszło test prawdy czyli 2 kąpiele w bezpośrednich promieniach Słońca, które z reguły szybko weryfikuje co jest zielone a co tylko na takie wygląda. Wiem, że czasem można z tym przesadzić ale z drugiej strony co było słabe to poleciało i wiem teraz mniej więcej jaki jest stan rośliny, a poza tym w osłabionych fragmentach mogło by się coś zacząć rozwijać.

Obrazek

CDN...

**Napisane:** 18 mar 2010, o 23:23

Washi ja mam mieszane odczucia i powiem ci że nie do końca wierzę ekologom zbijającym na tym fortunę .Uważam że przecenia się wpływ człowieka na środowisko ponieważ wybuch Cracatau wprowadził więcej dwutlenku węgla do atmosfery niż człowiek wyprodukował w całej swojej historii.
http://postcarbon.pl/2008/01/globalne-ocieplenie-prawda-czy-mit/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kontrowersje_wok%C3%B3%C5%82_globalnego_ocieplenia

**Napisane:** 18 mar 2010, o 23:40

Wiosna dzisiaj widziałem dzikie gęsi przyleciały!

Drobne przymrozki mogą jeszcze być, ale mrozów już nie będzie.

**Napisane:** 18 mar 2010, o 23:54

CIDP to sobie daruj ,zajmij się cytrusem mają one duże zdolności regeneracji ulistnienia nawet jak stracą wszystkie spokojnie odbijają.Ciekawe spostrzeżenie masz co do gleby i w tym może być sedno ja na twoim miejscu zlikwidował bym trawę bo może ona być zarzewiem chorób zwłaszcza grzybowych.Trawa pobiera dużo składników odżywczych i spokojnie wegetuje a jej system korzeniowy może być szkodliwy dla innych roślin.

**Napisane:** 19 mar 2010, o 12:05

Wystawiłem dzisiaj na dwór swoje 2 palmy
Palmę kokosową i Phoenix canariensis, chciałbym zostawić na dworze już Phoenixa czy mogę czy na noc je do domku jeszcze, palmę kokosową oczywiśce codziennie będę chował, ale czy na razie przetrwa Phoenix dodam że w dzień teraz jest 15 C a w nocy 2 C, przeżyje czy na noc lepiej schować ??
Kokosową schowam jak temperatura będzie niższa niż 11 C

**Napisane:** 19 mar 2010, o 12:18

Ja obstawiam na 99% że cytrus przetrwa, gorzej z palmą. Mam w piwnicy, w donicy, cytrynę która wygląda o wiele gorzej od twojego drzewka. Już od 2 miesięcy ma poskręcane i suche liście ale jak tylko trafia do ogrodu to zawsze odżywa (sprawdzone przez wiele zim). Podejrzewam że gdyby w tej szklarence rósł szorstkowiec to stan jego byłby idealny - wystarczy spojrzeć jak wygląda trawa

**Napisane:** 19 mar 2010, o 12:29

Witam! Na twoim miejscu jeśli nie chcesz się bawić w zakupy na E-bayu lub bezpośrednio na zachodzie, wysłał bym zapytanie do Polskich firm oferujących palmy. Na pewno za jakąś tam prowizję są w stanie zorganizować wszystko. Możesz nawet spytać w OLEANDZRE to Cię za bardzo nie oskubie... a jak nie przeglądnij allegro.

**Napisane:** 19 mar 2010, o 12:52

Palma kokosowa to chyba nie nadaje się do uprawy zewnętrznej w naszym klimacie nawet latem a co dopiero teraz gdy temperatury są niskie i występują ich wahania.

**Napisane:** 19 mar 2010, o 13:19

Patryk, proszę, schowaj tego kokosa, bo na forum ogrodniczym będziesz mógł pokazać tylko suchy kikut.
Naprawdę, dobrze radzę.

Daktylowca możesz trzymać na dworze do czasu przymrozków. Szkoda by było go zmrozić teraz, gdy przeżył całą zimę.

**Napisane:** 19 mar 2010, o 13:35

Kokosa schowam do domu już dzisiaj wieczorem bo temp. będzie wynosiła ok. 2 C a to juz oznacza śmierć dla rośliny, chcę tylko żeby przeżyła lato na dworze, Phoenixa jesienią trzymałem do - 3, - 5 C i przeżył, ale było to tylko godziny, może 2 - 4.

**Napisane:** 19 mar 2010, o 16:09

Phoenix pewnie sobie poradzi ale palmę kokosową radziłbym jak najszybciej schować do domu.
Mam pytanie. Czy według was opłaca się kupować kiełki palm np. z Niemiec? Oferują nasiona z kiełkami po bardzo korzystnych cenach. Ja niestety mam złe doświadczenia z kiełkowaniem palm i wolę kupić sadzonkę lub kiełki...

**Napisane:** 19 mar 2010, o 21:55

Jeżeli masz zamiar kupować, sadzonki przez internet i potem przez pocztę, to wartość kosztu przysyłki zupełnie ją wyklucza, bo za sam transport zapłacisz ok 57 zł !

**Napisane:** 19 mar 2010, o 22:15

Niekoniecznie. Zazwyczaj wysyłka kosztuje 7-10 euro więc 20 zł mniej niż 57zł. A i same palmy które mnie interesują są w przyzwoitych cenach

**Napisane:** 19 mar 2010, o 23:13

no ja szukam takich dużych palm z 2 - 5 metrowym pniem !, a ich transport na pewno będzie droższy !

**Napisane:** 19 mar 2010, o 23:30

Te 57 zł to chyba i na twoje 2-5 metrowe nie starczą ;P Ja szukam kilkuletnich jubaea chilensis

**Napisane:** 19 mar 2010, o 23:58

teraz są na pewnym serwisie aukcyjnym za 370 zł,
czy mogę zostawić swojego Phoenixa już do jesieni, czy nie wytrzyma przymrozków ??

**Napisane:** 20 mar 2010, o 11:04

witam szanownych forumowiczów.
nadchodzi,a może nawet juz nadeszła wiosna(u mnie jeszcze zima na całego),więc postanowiłem wkleić pare fotek moich palm,yucca, phoenixa itd.
mój ulubieniec trachycarpus fortunei wygląda niezbyt efektownie.liście uległy całkowitemu zniszczeniu
(najniższa temperatura jaką zanotowała moja mała stacja meterologiczna to -31 stopni.
przez okres 8 dni temperatury oscylowały w moim regionie w granicach - 28 do - 24 nocą,
natomiast wciągu dnia temperatury oscylowały w granicach - 20 do - 18st cel).
to właśnie te mrozy całkowicie zniszczyły liscie mojego trachycarpusa.mam nadzieje,że tylko one ucierpiały.
wieże,ze stożek wzrostu będzie nienaruszony.jedyne co mnie cieszy,
to fakt,że nie zauważyłem zgnilizny.roślina jest idealnie sucha,aż zabardzo.nie podlewałem jej w zimie,
teraz trochę żałuje.zobaczymy co z tego będzie.oto pare fotek (z góry przepraszam za jakość,fotki robiłem telefonem):

**Napisane:** 20 mar 2010, o 11:07

chciałem dożucić jeszcze fotki mojej yucca,która zimowała na polu(na zewnątrz)to był eksperyment.
jestem pozytywnie zaskoczony.bardzo dużo liści zgniło,obciąłem je i zostawiłem kilka żywych(zielonych).roślina była bardzo dobrze okryta,
lepiej i grubiej niż mój trachycarpus.
mam nadzieję,że roślina sie obudzi i zacznie swój wiosenny wzrost.oto zdjęcia:

**Napisane:** 20 mar 2010, o 11:09

a oto mój kolejny eksperyment.chciałem przetestować jednego z moich największych phoenixów,ma około 25-30 lat.raczej spisuje go już na straty.
stracił wszystkie swoje około dwu metrowe liście.były tak zgnite,że musiałem je uciąć.roślina podobnie jak moje inne wynalazki była bardzo dobrze okryta
,zero dodatków elektrycznych.oto wynik:

**Napisane:** 20 mar 2010, o 11:47

Szorstkowiec wygląda źle ale rokuje nadzieje na powrót do życia ,zaś Canar to już wspomnienie.Jukka prawdopodobnie Elephatipes-stoposłonia według mnie poważnie zaatakowana zgnilizną może umrzeć na dniach bo zarodnie grzybów wnikną głębiej .Jedyna nadzieja jak pogoda była by ciepła i sucha to może odbić z pąka śpiącego na pniu.Jak widzę te temperatury to jestem w szoku u mnie na płd-zach. max było -14C.Życzę sukcesów w przyszłości.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 11:50

taa, najbardziej z tej trawy cieszył się nasz kocur, jak tylko ją wyczaił to musiałem go zabierać do szklarni ze sobą bo inaczej była afera

Na cytrusie widać malutkie zalążki dla nowego wzrostu, jest ich sporo ale narazie śpią. W sumie to raczej się o niego nie boję, trochę mnie też uspokoiło to co piszesz o swojej cytrynie.
Co do nowej palmy to mam spore wachania czy jednak nie będzie to washingtonia z ogrzewaniem..

**Napisane:** 20 mar 2010, o 12:55

Mojego wystawiłem przed dom, podobnie jak waszyngtonię, kordyliny, dicksonie, wszystkie małe szorstkowce.

Jeżeli Twój nie jest jakiś przegromny to wynieś go na dwór. Jeżeli będą mrozy to wniesiesz lub przykryjesz na noc. W dzień mrozu już chyba nie będzie.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 13:51

Widzę kanluk, że u Ciebie zima trwa w najlepsze jeszcze kupa śniegu leży. Jakie teraz masz temperatury?

**Napisane:** 20 mar 2010, o 14:06

ale teoretycznie palmy Phoenix canariensis wytrzymują lekkie mrozy, myślisz, że może im się coś stać ? gdy temp. spadnie do ok -3 C w co wątpię, liczę na -1 C, jeden jest duży, a drugi mały, rok temu lato spędził na dworze,do mrozów - 5 a nawet - 6 C, ale były to dosłownie godziny.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 14:13

Jak sam napisałeś w ubiegłym roku całe lato spędził na dworze wiec jesienią temperatura powoli się obniżała hartując stopniowo roślinę więc nie duże przymrozki zniósł bez problemu a teraz gdy wystawiłeś go z ciepłego mieszkania to przymrozek może być dla niego dużo większym szokiem niż wtedy na jesieni.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 14:35

Mój phoenix roebelleni, który wziąłem na ratowanie, zgnił ny ostatni najmłodszy liść, jak pociągnąłem to wyślizgnął się z pnia, czy jest możliwość, że coś z tam tąd jeszcze wypuści ?

**Napisane:** 20 mar 2010, o 14:38

mam nadzieje,że bedzie tak jak mówisz LARY.najważniejszy jest trachycarpus,o reszte sie nie martwie,gdyż mam wiecej podobnych roślin.szorstkowca mam tylko jednego

jestem bardzo ciekawy czy moje inne rośliny zaczną swój wiosenny wzrost.mam na myśli banany,oliwke, oleandra i opuncję,te rośliny tagze zimowałem w gruncie.z diagnozą musze jeszcze poczekać jakieś dwa miesiące

otóż MARCINIEXL u mnie jeszcze zima trwa w najlepsze,ale juz czuje powiew halnego.teraz mam na termometrze +5 st.cel.mam nadzieje,że juz mrozów nie będzie,w nocy było coprawda na minusie,ale to już ostatnie podrygi zimy

hyba

**Napisane:** 20 mar 2010, o 14:40

Możliwość jest, ale co z nim zrobiłeś, że tak się stało?
Robellini nie jest zbyt mrozoodporny. Przejściowe mrozy do -3°C to wszystko co zniesie.

Robellini wypuszcza po kilka liści naraz.
Nie zraszaj go.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 15:02

nic z nim nie robiłem, nawet woda do środka się nie dostała, a tylko lekko pociągnąłem i wysunął się ten liść z pnia, a na końcu był brązowy i mokry jakby zgnił ?
Mrozów nie przeżywał bo był już w domu !!

**Napisane:** 20 mar 2010, o 19:24

Wydaje mi sie,ze troche zbyt ciasno zapakowales Twoja palme i zbyt malo powietrza miala...ja tak sobie 3 lata temu zniszczylem dwa piekne egzemplarze ...no i ten ogromny mroz tez zrobil swoje.Ja w tym roku zafundowalem mojej palmie bardzo uboga ochrone...korzenie byly chronione 60-cioma litrami kory (pod nia troche lisci),nad ,,glowa,, miala parasol i po bokach luzno galezie z choinki...w naprawde mrozne dni i wietrzne luzno owijalem flizolina.Efekt super...praktycznie jakby zimy nie bylo w ogole !Mam nadzieje,ze wiosna zacznie Twoj Trachycarpus znow zacznie wypuszczac piekne liscie.Pozdrawiam.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 19:36

Dolaczam jeszcze fotki zapakowanej palmy i mojej opuncji.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 19:47

cały czas mysle co było nie tak,oczywiści gigantyczne temperatury miały najwiekszy wpływ na to ,żałuje,że w tym roku nie zastosowałem lampek choinkowych.faktycznie palma było mocno upchana w tej agrowłókninie,ale musiałem ją dobrze posciskać ponieważ miała bardzo bujną korone liściową i trudno było mi ją zamkną w tej osłonie,nie chciałem aby śnieg którego u mnie zawsze duzo połamał mi liscie.jeśli trachycarpus wystartuje ze wzrostem wiosennym to w przyszłym sezonie pózną jesienia obetne wszystkie liście i będzie mi łatwiej ochronić roślinę,liście i tak obumierają w zimie(w moim rejonie zima to naprawde zima).
faktycznie twoja palma wygląda jakby wogóle nie widziała zimy na oczy(gdziekolwiek te oczy są

)pozostaje mi tylko pozazdrościc i pogratulować.mam nadzieje,że większość forumowiczów miała tyle szczęcia co ty

z czasem zobaczymy co z tego będzie.pozostaje mi tylko cierpliwie czekać

zachęcam aby wszyscy palmiarze wrzucali zdjęcia swoich palm.wspólnie porównamy wyniki i efekty naszych zimowych osłon,zobaczymy kto miał wiecej,a kto mniej szczęścia

pozdrawiam

**Napisane:** 20 mar 2010, o 19:56

Axon,
Twoja palma ładnie wygląda

w profilu masz podany Stuttgart, a w podpisie strefę 8.

Jakie temperatury były u Ciebie tej zimy?

Kanluk pisał o temperaturach rzędu -31°C i przy takim mrozie Twoja osłona niewiele by pomogła.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 20:28

Nasz okreg jeszcze miesci sie ,,na jezyku,, strefy 8 ...mamy duze szczescie,ze dociera do nas cieplo z doliny renu i jestesmy oslonieci gorami schwarzwald i od poludnia schwäbische alb no i dmucha nam czesto cieple powietrze z poludnia wlasnie gardziela miedzy tymi dwoma masywami gorskimi.W tym roku najnizsza temperature mielismy -17.1 stopni w ciagu dnia bylo przez kilka dni ok -6.5 stopnia.Tak to sie wlasnie ten klimat ocieplil...to chyba najzimniejsza zima od 21 lat jak tutaj mieszkam.Snieg byl rzadkoscia jak i takie niskie temperatury-w tym roku dalo nam popalic !!!!!

**Napisane:** 20 mar 2010, o 20:52

hallo Axon

tak sobie myśle,że dużo sie mówi,że niemcy,że łagodny klimat,że hanfpalme ale jakoś nie widać tej egzotyki w niemieckich ogrodach.dużo podróżuje po twoich regionach(esslingen,biettigheim bissingen,boblingen,waiblingen) i musze przyznać z żalem,że nigdy nie widziałem w tych rejonach trachcarpusów w ogródkach.myle sie???musisz zacząć uczyć niemców kożystać z dobroci waszego klimatu

jest was więcej takich zapaleńców, czy jesteś odosobniony?jak to u was wygląda?tam też sasiedzi patrzą na ciebie jak na wariata gdy masz palme w ogrodzie,czy tylko tak u mnie jest?

pozdrawiam i gratuluje pieknych okazów

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:00

Phoenix canariensis-dwie piekne rosliny stracilem 3 lata temu...pojechalem w lutym na urlop-palmy do tego momentu swietnie wygladaly-byly wysadzone wczesna wiosna(chyba polowa marca) do duzego dolu ,ktorego sciany wylozone byly steropianowymi plytami.Zima byly okryte galeziami iglaka i luzno owiniete flizolina a wokol pnia gruba warstwa kory.Nad korona mialy ochrone przed deszczem.Do konca stycznia palmy wygladaly super-byly regularnie odkrywane w cieplejsze dni.Niestety jadac na urlop naciagnalem na nie wory foliowe-tak na wszelki wypadek...no i wypadek sie wydarzyl-palmy zezarl grzyb :-(

(((( Odradzam wszystkim jakiekolwiek folie-to paskudztwo !!!!W tym roku dzieki OCIEPLENIU sie klimatu-zmarzly mi rosnace od wielu lat liscie laurowe(znajome beda niepocieszone-beda musialy kupowac liscie w sklepie) no i moja Chamaerops humilis przezyla tegoroczna zime z ogromnymi szkodami...rosla sobie spokojnie od 3 lat i w tym roku pech :-(

(((

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:13

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:18

Ale stożek ma zdrowy, to nic jej nie będzie !

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:24

Lary co do araukari to masz stu procentową racje,niemcy bardzo lubią tą rośline.jeśli jest tak jak mówisz to widocznie zle patrzę,lub tych roslin nie jest tyle ile myślałem(siedząc za kierownicą trzeba sie rozglądać za BAG,ZOLL i innymi niebezpieczeństwami

)pozdrawiam

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:27

Ja mieszkam wlasnie w kreis esslingen-mam napisane stuttgart-bo esslingen raczej nikomu nic by nie mowilo.Moi sasiedzi razem ze mna zaciskaja kciuki i ciesza sie razem ze mna ,ze patrzac z gory z balkonow maja troche egzotyki.tutaj ludzie tez maja duzo egzotycznych roslin-w stuttgarcie rosnie piekna palma niedaleko moich znajomych-tutaj link :http://www.garnek.pl/wernau/7887671/stuttgart-2-11-2009
http://www.garnek.pl/wernau/7887624/stuttgart-troche-egzotyki-w

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:34

robi wrażenie

żeby moja chociaż w połowie była taka piękna

żeby chociaz się obudziła po zimie to będzie dobrze:D pomarzyć zawsze można

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:34

Ja na przykład bardzo często widuję szorstkowce ,trawy pampasowe ,araukarie i potwierdzam że Niemcy mają zdecydowanie cieplejsze zimy niż my .Moja matka mieszka koło Darmschtad,siostra w Nieder-Sachsen ,druga koło Dortmund i chyba tam jest najcieplej ale tej zimy trochę im posypało i przymroziło jednak to nie to co u nas.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:46

To może kilka fotek co aktualnie rośnie na Mazowszu.

1. Trachy fortunei. W zeszłym roku dość mocno ucierpiał. Miał ściętą kłodzinę (co na zdięciu jest chyba widoczne.
2. Jucca Gloriosa Variegata. Mocno przeżyła tą zimę choć była pod śniegiem. Jej szanse oceniam na 60%.
3. Mały Trachy Wagnerianus. Jak widać chyba coś z niego będzie.
4. Sabal minor. W zeszłym roku przyrósł o ...... jednego liścia. W tym roku mam zamiar uzyskać drugiego

5. Dicsonia. hmmm Najbardziej tajemnicza, gdyż wszystko co ewentualnie żywe schowane jest w srodku i przykryte taką "sierścią" co powoduje że nic nie widać. Może wkrótce ruszy?

: trachy fort.JPG (98.88 KiB) Przeglądane 5138 razy

: gloriosa v.JPG (98.17 KiB) Przeglądane 5136 razy

: wagner.JPG (89.53 KiB) Przeglądane 5136 razy

: minor.JPG (90.71 KiB) Przeglądane 5136 razy

: dicsonia.JPG (99.26 KiB) Przeglądane 5128 razy

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:54

Mam jeszcze link ciekawch forow niemieckich -mozna tam zobaczyc duzo fajnych fotek egzotycznych roslin w niemczech http://www.palmeperpaket.de/cgi-local/webbbs/webbbs_config.pl/read/72110
http://www.hausgarten.net/gartenforum/members/32560-albums1050.html (moja palma)
http://www.freilandpalmen.de/Fotoalbum/fotoalbum.html
http://www.palmenweb.de.vu/

**Napisane:** 20 mar 2010, o 21:56

6. Dostojna Araucaria. Już chyba ze 4 zimy w gruncie. W zeszłym roku niektóre gałązki nie były okryte i dwudziestoparostopniowy mróz zrobił swoje. W tym roku kołderki z IKEI pomogły.
7. Chamaerops chyba całkiem nieźle się trzyma. Zobaczymy.
8. Butia Capitata. Druga zima. W zeszłym roku jeden liść przyrósł tylko o 1 cm... Rok temu wyglądała dokładnie tak samo. Jest zieloniutka więc chyba żyje?
9. Cordyline Australis
10. Druga Cordyline - chyba za mocne grzanie... Mam tylko nadzieje, że nie uschnie do końca.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 22:02

11. Moja największa jucca - gloriosa. Całkiem niezły pieniek już się wykształcił.
12. Jubea. Część liści jest uschniętych, ale najmłodszy liść daje nadzieje.
13. Zbliżenie tegoż liścia
14. Trachy rosnący od północnej strony. Tylko trochę słońca latem. W zeszłym roku dał tylko dwa nowe liście. Widać złe usytuowanie, ale skoro już rośnie i sobie radzi.
15. Mój największy Trachy.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 22:08

no no no

bardzo bogatą kolekcje masz Polandfirst.największe wrażeni robi araukaria i gloriosa.wygląda na to,że wygrałeś walke z zimą

**Napisane:** 20 mar 2010, o 22:13

16. Palma Igłowa. Zupełnie niedogrzewana. Pretrwałą pod kołderką ze śniegu. Chociaż czy przetrwałą powiem za jakiś czas jeśli rozpocznie wzrost.
17. Kolejny Hystrix. Wsadzony był w trochę gorszym stanie niż poprzednik, ale też nie wygląda najgorzej.
18. Ten okaz jest ciekawy. Zasadzony do gruntu jako jednoroczna sadzonka (jeden liść). To była jego trzecia zima. Nigdy nie ogrzewany. Zimował wraz z jukkami pod namiotem. Ale skoro pod tym namiotem pdała mi duża rostrata to musiało być tam zimno, a jemu nic. Mam nadzieję że i tą zimę przeszedł choć widać czaarne plamki na liściach.
19. Największy hystrix - 60 euro

Ale w rzeczywistości wygląda lepiej, więc jest nadzieja, że przetrwał.
20. Trachy fortunei - prawie nieboszczyk. W zeszłym roku stracił wszystkie liście ale go odratowałem. W tym roku wyciągnąłem ze środka liść... Natychmiastowe cięcie skalpelem i błyskawiczne podanie miedzianu. Na chwilę obecną zwiększona temperatura otoczenia celem przyspieszenia wegetacji. Myślę że za kilka dni będzie wiadomo czy zakończył swój żywot.

To tyle z Mazowsza. Generalnie jest jeszcze jeden mały sabal ale wysiadła mi bateria w aparacie. Jednak wszystko wskazuje, że przeżył. Wydaje się też, że przeżyły różne opuncje i inne jukki choć także trochę oberwały od mrozu. Kolejna porcja zdjęć jak zaczną rosnąć.

Pozdro.

**Napisane:** 20 mar 2010, o 22:17

Napisał: kanluk2
no no no bardzo bogatą kolekcje masz Polandfirst.największe wrażeni robi araukaria i gloriosa.wygląda na to,że wygrałeś walke z zimą

Dzięki.

Powiedzmy, że jakieś tam ofiary były. Najbardziej mnie cieszą właśnie Araucaria i Gloriosa oraz trzy hystrixy które nie były ogrzewane. Reszta niestety ze światełkami choinkowymi, choć jak pokazuje życie dogrzewanie palm nie gwarantuje sukcesu. Butia Erospatha nie przeżyła...

Gdzie w Polsce posadzono palmy w gruncie i jak to się skończyło, czyli głupota ludzka nie zna granic

palmy po zimie

yucca po zimie

phoenix po zimie

Hallo Kanluk :-)

c.d . Trachycarpus

Hallo :-)

Phoenix canariensis

Hallo kanluk:-)

Link

Kto przegląda forum