Gdzie w Polsce posadzono palmy w gruncie i jak to się skończyło, czyli głupota ludzka nie zna granic

**Napisane:** 23 mar 2010, o 10:51

Polandfirst jak masz za dużo tych palemek to mogę od Ciebie jedną kupić (wiadomo w wyższej cenie). Jakby co pisz na PM lub maila.

Napisał: Polandfirst
Oj nie weszło zdjęcie. No to raz jeszcze.

**Napisane:** 23 mar 2010, o 11:57

Marcin, ale czy to na pewno jest zgnicie ?

Jeżeli listki są tylko brązowe, przymarznięte to jest OK.
Skoro ciągniesz i liść nie wychodzi to znaczy, że nic tam nie przegniło.

Ze śniegiem pewności nie ma.
Przy tych najcięższych mrozach mogło przemarznąć.

Możesz odsunąć żwirek w jednym miejscu, łyżką wybrać trochę ziemi i odstożnie dokopać się do korzeni (np. w miejscu, gdzie kończyła się doniczka - gdzie było dużo korzeni). Jeżeli są różowe-beżowe, twarde, ale mięsiste to jest OK.
Jeżeli są brązowe, miękkie, rozrywają się, a w środku zostaje sam rdzeń (taka nitka), to jest gorzej.

W połowie maja powinniśmy wiedzieć coś więcej o naszych palmach, wzrost powinien ruszyć.

**Napisane:** 23 mar 2010, o 14:19

Marcin

Możesz zrobić jak pisze Andres74 dokopać się delikatnie do korzeni i sprawdzić, w jakim są stanie, albo poczekać cierpliwie do maja. Co do posadzenia w ziemi do palm, to nie wiem, jaki masz rodzimy grunt gliniasty piaszczysty, generalnie chodzi mi oto, że nie powinno się robić kieszeni, zastoisk wypełnionych wodą. To znaczy, jeżeli grunt jest mało przepuszczalny kopać dołków i wymieniać ziemi na lekką przepuszczalną chłonącą wilgoć z sąsiednich mało przepuszczalnych warstw. No chyba, że zrobi się odpowiednie oddrenowanie. Ogólnie palmy z rodzaju Szorstkowiec nie są wybredne, co do gleby.
Torfu można rozłożyć cienko na wierzch pod włókninę czarną i kamyczek. Bo torf zmniejszy wpływ mrozu na korzenie i tyle.

**Napisane:** 23 mar 2010, o 17:25

Misiu z całym szacunkiem dla ciebie i podziwem dla tego co robisz nie neguje twojej wypowiedzi ale nawet dziś nie miałem przymrozku i było + 4C a w drugiej części Świdnicy przy wylocie na Jaworzynę Śl. widziałem szron na trawie więc mogło być w okolicy zera.Mam już w gruncie kaktusy i dziś jutro wkopię Mussa Basjoo .Wszystko bardzo idzie do przodu nawet figa zazieleniła pąki liściowe a byla pierwszy rok w gruncie i ku moim obawom dała rade .

L190 słabo się wczytałeś i chyba utknąłeś na tej tabelce poniżej były też temperatury.Jednak z cała odpowiedzialnoscią stwierdzam że wybiórczo czytasz fakty i po trochę nimi manipulujesz.Twój kolega może mieszkać w np. w górnej częsci miasta gdzie było -23 i to też pisałem ale jakoś umknęło to twojej uwadze więc proszę zakończmy te dywagacje bo zawsze będą tacy którzy zaprzeczą wszystkiemu.Pomimo wszystko nie zrażam się twoimi uwagami i będę dalej podtrzymywał to co powiedziałem.Zyczę ci abyś był jednak bardziej wnikliwy a mniej spontaniczny.Pozdrawiam.

**Napisane:** 23 mar 2010, o 19:03

Napisał: Marcin D.
Marcinxl
A ten liść twój ciągle jest złożony? Ten mój podczas pogody ciepłej i deszczowej rozkłada się i wygląda ok. Tak było w sobotę i niedziele. Wg mnie dziwna sprawa.

Tak mój liść jest cały czas złożony. Pierwszy raz zauważyłem takie złożenie podczas największych styczniowych mrozów ale gdy mrozy zelżały liść się rozłożył. Złożył się ponownie dopiero teraz w marcu jak się ociepliło. Przed chwilą zrobiłem zdjęcie i zaznaczyłem strzałkami ten liść, Nie przejmuje się nim już teraz zbytnio bo ogólnie palma wygląda zdrowo. Poniżej zdjęcie robione przed chwilą.

Obrazek

**Napisane:** 23 mar 2010, o 22:52

Zbliża się koniec marca więc nawożenie powoli czas zacząć.
Sam stosuję nawóz w płynie dla palm ale zastanawiam się czy nie lepszym byłby nawóz dolistny.
Czy ktoś z Was stosuje takowy jeśli tak to jaki i czy jest istotna różnica jeśli chodzi o efekt działania.
No i takie ogólne zapytanie jakie nawozy stosujecie?
Nigdy się tym specjalnie nie interesowałem ale może różnią się między sobą i macie jakieś ciekawe doświadczenia albo wiedzę w tym temacie?

W zasadzie to patrzę że prawie powielam zapytanie Michała sprzed 2 lat:
[url]http://www.oleander.pl/index.php?p=showtopic&toid=1232&area=1&high=nawóz[/url]
Pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Minęło 2 lata, może teraz

Palmiarzy wśród nas coraz więcej

Przypuszczam że Michał też byłby zadowolony.Naczekał się trochę

**Napisane:** 23 mar 2010, o 23:08

Ja stosuje płynny nawóz do palm juk i dracen firmy agrecol. Ja jeszcze nie rozpocząłem nawożenia w tym roku wg mnie jeszcze trochę za wcześnie poczekam aż palma wznowi wzrost.

**Napisane:** 24 mar 2010, o 03:41

Też uważam, że jeszcze za wcześnie na nawożenie.
Ja używam rozcieńczonej z wodą 1:10 gnojówki z pokrzyw.
Ewentualnie czasem zwierzęcej.

**Napisane:** 24 mar 2010, o 08:57

Polandfirst odblokuj sobie wysyłanie wiadomości od innych użytkowników forum lub napisz mi maila na:
pawelslimi@interia.pl .

**Napisane:** 24 mar 2010, o 10:00

Napisał: WASHI
Zbliża się koniec marca więc nawożenie powoli czas zacząć.
Sam stosuję nawóz w płynie dla palm ale zastanawiam się czy nie lepszym byłby nawóz dolistny.
Czy ktoś z Was stosuje takowy jeśli tak to jaki i czy jest istotna różnica jeśli chodzi o efekt działania.
No i takie ogólne zapytanie jakie nawozy stosujecie?
Nigdy się tym specjalnie nie interesowałem ale może różnią się między sobą i macie jakieś ciekawe doświadczenia albo wiedzę w tym temacie?

W zasadzie to patrzę że prawie powielam zapytanie Michała sprzed 2 lat:
[url]http://www.oleander.pl/index.php?p=showtopic&toid=1232&area=1&high=nawóz[/url]
Pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Minęło 2 lata, może teraz Palmiarzy wśród nas coraz więcej Przypuszczam że Michał też byłby zadowolony.Naczekał się trochę

Masz racje Washi, czekam już sporo czasu na odpowiedź i jak na razie sam improwizuje z nawożeniem moich palm. A tak apropo twojego loginu wczoraj posadziłem 50-cm Waszyngtonie robuste do gruntu;).

**Napisane:** 24 mar 2010, o 10:13

Może liść jest złożony, bo nie jest przyzwyczajony do silnego słońca? Palma wygląda bardzo dobrze i na pewno ruszy nie długo z rozwojem.

**Napisane:** 24 mar 2010, o 10:22

Lary jeśli masz rzeczywiście takie dobre warunki jak na Polskę to liczę na to że w tym roku posadzisz do gruntu jakiegoś szorstkowca. W twoim rejonie jest szansa że będzie na prawdę dobrze rósł. Ja mieszkam na podkarpaciu i w tym roku już na 100% wkopię jakiegoś do gruntu. W tamtym roku wkopałem dwie passiflory ale niestety pieńki przemarzły ale liczę że odbiją z korzenia. Lagerstroemia wygląda na suchą ale może też odbije. Bambus ogólnie nie jest źle - ma nawet 4 zielone liście.

**Napisane:** 24 mar 2010, o 11:47

Slimi już dawno bym to zrobił ale nieraz nie ma mnie w domu po kilka miesiecy i nie moge odpowiednio o nie zadbać to mój najwiekszy problem a drugi to taki że od jesieni zmieniam lokal mieszkalny i zostane bez kawałka gruntu,tylko działka rekreacyjna 4 ar za miastem a tam tak ciepło od strony wylotu na Wałbrzych nie jest.Pozdrawiam

**Napisane:** 24 mar 2010, o 12:06

W moim przypadku to raczej nie chodzi o słońce bo w dni pochmurne tak samo wygląda. Tylko podczas opadów się rozkłada ładnie. Poczekamy zobaczymy.

**Napisane:** 25 mar 2010, o 21:05

Ma ktoś może aktualne zdjęcie palmy?

**Napisane:** 26 mar 2010, o 10:31

Przyłączam się do zapytania o aktualny stan palmy na "Rondzie Solidarności" w Kołobrzegu.

W Dobrzycy byłem pod koniec ubiegłego sezonu. Ceny wysokie, choć jeśli ktoś szuka naprawdę dużych roślin to tam takie znajdzie. Mieli sporo Cedrów libańskich w cenach 600-1000 zł. Mniejsze rośliny na moje oko 50-100% droższe niż w innych centrach ogrodniczych.

Ogólnie większość ludzi posiada niewielkie przydomowe ogródki i tam po prostu nie posadzi wiele dużych roślin. W takiej sytuacji można sobie pozwolić na cenowe szaleństwo raz na kilka lat.

**Napisane:** 26 mar 2010, o 15:51

Witam,

Widziałem, albo raczej nie widziałem palmy 10 czy 11 marca...
Pień był owinięty włóknina i nad koroną było coś jakby namiocik na czterech rzerdziach - też z agrowłókniny -dość cienkiej i powiewającej na wietrze, więc w sumie wyglądało to jak kiepski strach na wróble...
Niestety nie wróże jej za dobrze. W Dobrzycy mówili, że mieli -25 C, choć chyba trochę przesadzają...

Pozdr

Łukasz

**Napisane:** 26 mar 2010, o 19:53

Macie jakieś oznaki ożywienia palm po tych kilku dniach ciepła?
Wydaje mi się, że u mnie najnowsze liście wysunęły się o ok. 1 cm: wystająca część była uschnięta, a gdy rozsunę wachlarz liścia widzę trochę zielonego.
Nie wiem, czy to nie złudzenie, ale chyba nie, gdyż podobnie jest na 3-4 palmach.

**Napisane:** 26 mar 2010, o 20:08

U mnie ciężko stwierdzić czy wzrost już ruszył bo cała roślina jest zielona więc nie mam żadnych punktów odniesienia.

**Napisane:** 27 mar 2010, o 02:03

Napisał: SLIMI
Polandfirst odblokuj sobie wysyłanie wiadomości od innych użytkowników forum lub napisz mi maila na:
pawelslimi@interia.pl .

Powinno być już odblokowane.

Pozdrawiam.

**Napisane:** 27 mar 2010, o 13:02

Andres74 napisał: Macie jakieś oznaki ożywienia palm po tych kilku dniach ciepła?

Myślałem że tylko ja jestem taki niecierpliwy

U mnie były tylko dwa naprawdę ciepłe dni a to na pewno za krótki czas żeby ruszyły (o ile jeszcze żyją!)

Ale z tego co widziałem na południu było więcej dni z wysokimi temperaturami.
Może więc ruszyły.Najlepiej mierzyć najmłodszy liść wtedy ma się pewność.

Michał19:
Fajnie że washingtonii w gruncie przybywa. Będzie masę doświadczeń które być może zaprocentują cenną wiedzą na temat uprawy tej palmy w naszym klimacie.Jedno jest pewne- nie będzie łatwo!

Ja mam 3 małe filibusty od nasionka w tym roku wsadzam je do większych doniczek i będę starał się "tak je odżywiać" aby maksymalnie rozrosła się bryła korzeniowa, na jesieni trochę je pohartuje, potem chowam ,a w przyszłym roku na wiosnę planuję dwie wsadzić do gruntu a jedną mieć w rezerwie.
Będę więc z ciekawością śledzić wszystkie wasze doświadczenia i życzę powodzenia.

Przypomniała mi się jedna ciekawa rzecz.
Czytałem gdzieś swego czasu że palmy najlepiej rosną jak ilość ich w jednym miejscu jest nieparzysta.
Gdzieś tam robili doświadczenia i do takich wniosków doszli.
Jak były np.3szt. razem w pewnym miejscu rosły extra, jedną przenieśli i rosły juz gorzej.
Nie wiem czy coś w tym jest ale gdyby tak było to ciekawe.

Nie chodzi tu oczywiście o tę samą doniczkę tylko np.miejsce przed domem.

**Napisane:** 27 mar 2010, o 14:24

Jest tu w Niemczech fajny sklep z egzotykami; co do cen to mają chyba najniższe w kraju. Wysyłają rośliny do Unii.. Warto obstawiać aukcje na ebay. Wygrałem już butię i diksonię - duże okazy.
Link do sklepu wyślę na pw.

**Napisane:** 27 mar 2010, o 14:42

Witam
Swojego tracha wystawiłem w tym sezonie 20go marca . Zmieniłem też miejsce jego stałego pobytu. Otóż postanowiliśmy z sąsiadem wychlastać chore drzewo rosnące w granicy naszych posesji ( oczywiście po uzyskaniu odpowiedniego pozwolenia ) .Tym samym zrobiło się w pewnym miejscu bardziej widno. Przez parę słonecznych dni obserwowałem to miejsce i doszedłem do wniosku ,że jest to idealne miejsce pod względem nasłonecznienia . Dodatkowo od zachodu jest osłonięte szpalerem iglaków.Poczyniłem też pomiary liścia wewnętrznego i stwierdzam iż trach ruszył . Wysunął liść wewnętrzny o ponad 1,5 cm . Na pewno na taki stan rzeczy miała wpływ wyjątkowo łaskawa ciepła pogoda mijającego tygodnia .

**Napisane:** 27 mar 2010, o 15:49

ok, dziękuję bardzo, znalazłem już podobne sklepy we Włoszech, i tam są moje Phoenixy nawet 10 i więcej metrowe, tylko zamówić wystarczy, interesuje mnie tylko transport, cena nie gra roli !

**Napisane:** 27 mar 2010, o 15:50

Rozmaryn piekna roślina widać że jest jej dobrze ,szkoda że takie nie są one u nas w gruncie po zimie .

Washi potwierdzam że może cos w tym o tej nie parzystości na rzeczy jest,bo Włosi zawsze sadzą je w pojedynkę a najczęściej po trzy i wyglądają pięknie w tych kępach o różnym wzroście.

**Napisane:** 27 mar 2010, o 21:09

Właśnie wróciłem z Hiszpanii, widziałem tam setki ,jak nie tysiące palm, wszytkie wielki i dorodne i wszytkie te nasze doniczkowe mizerne roślinki olbrzymie jak drzewa... lekko sie zniechęciłem co do ich uprawy w Polsce...

Co ciekawe bardzo mało jest tam szorstkowców właściwie widziadłem tylko w 2 miejscach za to pełno jest waszyngtonii i daktylowców.

**Napisane:** 27 mar 2010, o 21:25

patrykgiel dzisiaj wpadłem na ciekawy adresik co do palm i nie tylko, Mają tam niemal wszystko i wielki wybór ,spróbuj się z kontaktować i dopytać o szczegóły.Z doświadczenia wiem że hiszpanie są tańsi od Włochów.

Dodane przez Administratora,

kolego Lary, regulamin naszego serwisu nie zezwala na prezentację linków do konkurencyjnych firm ogrodniczych i ich stron internetowych (w szczególności firm działających w PL).

Takie linki to dla mnie czysta reklama obcego serwisu - w dodatku darmowa. Serwis Oleander, forum ogrodnicze - nic z tego nie ma, w dodatku obniża to pozycję strony Oleander w wyszukiwarce a podwyższa pozycję stron konkurencji - dlatego nie toleruję tutaj takich linków.

Stronkę którą poleciłeś odwiedziłem, mają tam bardzo duże rośliny w bardzo wysokich cenach. Niestety 90% forumowiczy nie stać na takie rośliny. Jednakże jeśli chcesz dzielić się informacją o tej stronie to rób to proszę na priv.

Jeśli ktoś poprosi, to również przekażę mu zaprezentowany przez Ciebie adres. Niestety nie jest to klasyczny sklep internetowy gdzie można sobie palmę tak po prostu zamówić.

**Napisane:** 27 mar 2010, o 22:59

Sorry nie znałem tego regulaminu i przepraszam .Kierowałem się tym że patrikgiel pisałl iż nie jest to dla was konkurencja bo nie macie w ofercie takich egzemplarzy,oraz że cena nie ma dla niego znaczenia więc proszę o usuniecie mojego wpisu.

Dodane przez admina,

nic się nie stało Lary. Choć konkurencja jest zawsze. Klient zamiast kupować 1 ogromną roślinę może za 50% całkowitej ceny tej ogromnej rośliny kupić wiele sadzonek u nas w sklepie. Więc jakby nie patrzeć konkurencja jest - pomimo oferowania różnej wielkości roślin.

Wracamy do rozmowy nt palm z zagranicy!

**Napisane:** 27 mar 2010, o 23:06

Więc bardzo dziękuję i właśnie stwierdzam że zapoznałem się z regulaminem ,oraz zamierzam go respektować.
Pozdrawiam.

**Napisane:** 27 mar 2010, o 23:11

Lary, bardzo się cieszę że w przyjazny sposób załatwiliśmy sprawę.

Wracając do aktualnego wątku,

Palmom które zaprezentował Axon prawdopodobnie zmarzły nie tylko liście ale i korzenie.

W takim przypadku wszystkie liście po kolei marszczą się i umierają mimo że tuż po zakończeniu działania mrozu były całkiem ładne i wyglądały zdrowo.

Jeśli podczas obumierania kolejnych liści palma wypuści nowe korzenie, które będą w stanie zaopatrywać żyjące jeszcze liście, to uda jej się przeżyć. Jeśli nie (bo no będzie zbyt chłodno lub zbyt wilgotno) to obumże.

**Napisane:** 27 mar 2010, o 23:47

To trochę taka loteria ale warto jeszcze zawalczyć ,ja walczę z chyba podobnym problemem co mnie mocno irytuje,a dotyczy to trawy pampasowej i juki gloriosy.Objawy kliniczne podobne i cortaderia nawet wypuściła nowe źdżbła jednak widzę że wszystko brązowieje i zasycha ,gloriosa była piękna po zimie teraz ucięłem cały 30 cm pień wierzę że odbije z korzenia .Trochę zboczyłem z tematu ale nie wiem czy tu mnie może być podobnie i czy dać im szanse?Mam jedno pytanko czy nie lepiej wykopać pampasa i troszkę przesuszyć , może cos to da ,czy spisać go na straty chociaz w tym roku już by kwitł.Ja przyciąłem go do ziemi i okryłem od deszczu może to coś pomoże sam nie wiem?Szkoda że nie mieszkam bliżej bo byłbym cennym klientem ,nie mam czasu na nasionka ale sadzonki zawsze chętnie kupuje .Do 2008 miałem kawalerkę w Gdańsku ale trzeba było ją spienieżyć trochę żal.U mnie w miescie wybór mały i dosyć drogo.

**Napisane:** 28 mar 2010, o 00:10

W takim razie poproszę o adres na priv !

**Napisane:** 28 mar 2010, o 00:27

Sorry ale poproś Oleandra zgodził się go udostępnić nie chcę faktycznie robić komuś reklamy za darmo ani też działać na czyjąś szkodę,trochę zachowałem się nierozważnie ale nie do końca znałem zasady .

**Napisane:** 28 mar 2010, o 00:41

Wow!
Dzięki Sev za piekne fotki. To jak lekarstwo na sponiewieraną zimą duszę.
No i wracają wspomnienia z Hiszpanii. Cudny kraj ,a najpiękniejsze te palmowe aleje.
Mam nadzieję że nie podzieli losu Grecji

Pytanko:
Jeśli jechałeś autem to może będziesz wiedział.Gdzie na północy kończy się strefa występowania robusty?( o ile oczywiście zwróciłeś na to uwagę bo tyle tam tego wszystkiego rośnie

)

**Napisane:** 28 mar 2010, o 11:56

A w ogóle coś masz z pocztą bo pojawia sie text że nie życzysz sobie wiadomości prywatnych.Odblokuj się.

**Napisane:** 28 mar 2010, o 13:00

Już odblokowałem, możesz wysłać mi ten link ! lub zrobi to OLEANDER

**Napisane:** 28 mar 2010, o 14:19

Niestety nie odpowiem ci na to pytanie bo leciałem samolotem, a byłem tylko w Barcelonie i okolicach.
W wielu parkach trwały wiosenne porządki i leżały całe kupy obciętych gałęzi oleandrów, jukk, pospornic, laurów... dziwnie się na to patrzyło

Na pocieszenie dodam ze chyba wiosna nie jest tam tak spektakularna ja u nas, tzn nie ma tak że przychodzi kwiecień i wszytko się rozwija, tylko tak stopniowo, coś tam sobie zakwita coś wypuszcza liście, ale gubi się to w masie.... zimozielonych roślin, palm , jukk, dracen,cytrusów, fikusów, kaktusów..... hehehehhe to jednak mało pocieszające porównanie.

**Napisane:** 28 mar 2010, o 14:36

A dlaczego w Hiszpanii miałaby być granica robusty, skoro rośnie jeszcze wyżej, we Francji ?

**Napisane:** 28 mar 2010, o 14:44

jeżdze już pięc lat po europie i afryce północnej(oczywiście ciężarówą) i najdalszym na północ regionem we francji którym można spotkać większe ilości robusty to pas łączący francuską valence na wschodzie z bordeaux na zachodzie kraju.co do valence to jakieś 400 km nad hiszpańska granicą.robusty siegają dość wysoko w głąb kontynentu.

**Napisane:** 28 mar 2010, o 14:51

Sev piszesz :
"Właśnie wróciłem z Hiszpanii, widziałem tam setki ,jak nie tysiące palm, wszytkie wielki i dorodne i wszytkie te nasze doniczkowe mizerne roślinki olbrzymie jak drzewa... lekko sie zniechęciłem co do ich uprawy w Polsce..."

widząc tak piękne rośliny powinieneś nie zniechęcąć się,a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej intensywnie próbować przenieść choć namiastke tego krajobrazu do naszej zimnej polski

pozdrawiam.
ps.ładne fotki

**Napisane:** 28 mar 2010, o 15:20

Trochę palm z Soczi klik

**Napisane:** 28 mar 2010, o 15:54

Sev to nie strefa USDA trachycarpus fortunei ,ponieważ zbyt ciepły i suchy klimat powoduje nadmierne wyciągnięcie tej palmy i co za tym idzie nieciekawy wygląd.Najlepsze szorstkowce muszą lekko podmarznąć w zimie oraz lato musi byc bardzo wilgotne .To specyficzny okaz coś ala świerk kaukaski musi mieć ciepłe lato i zimę z temperaturą ujemną zwłaszcza w nocy.

**Napisane:** 28 mar 2010, o 16:26

Chyba z tą strefą usda Lary masz racje bo te szorstkowce nawet w Soczi to takie niezbyt ładne wyciągnięte jakieś. Czyli można wnioskować że Soczi ma zbyt cieple zimy dla tej palmy widać to po bananowcu który jest na jednym zdjęciu i ma nieuszkodzone liście (o ile na pewno jego zdjęcie pochodzi z marca tego roku.) oraz daktylowcach które łądnie rosną bez uszkodzeń mrozowych. Na północy Włoch albo w Szwajcarii chyba ciężko spotkać daktylowca w gruncie jeśli wogóle można spotkać a jak widać szorstkowce z tamtych rejonów należą do jednych z najładniejszych w Europie.

**Napisane:** 28 mar 2010, o 16:45

Myślę, że to raczej brak dostatecznej ilości wody.

**Napisane:** 28 mar 2010, o 16:51

Dzięki Baz za piękne fotki.
Nigdy jeszcze nie widziałem naraz tyle fotek z Soczi i muszę stwierdzić ,że miasto jest piękne, taka rosyjska perełka .Bardzo dużo zieleni no i palm oczywiście. Może dlatego ,że są wymarznięci jak my (raczej bardziej

) i stworzyli sobie taki raj dla turystów. Przypuszczam też ,że mieszkańcy to raczej ta bogatsza część rosyjskiego społeczeństwa i ceny nieruchomości są horrendalne.

Andres74 napisał:
A dlaczego w Hiszpanii miałaby być granica robusty, skoro rośnie jeszcze wyżej, we Francji ?

Andres ja nie napisałem że chodzi mi o Hiszpanię:

Jeśli jechałeś autem to może będziesz wiedział.Gdzie na północy kończy się strefa występowania robusty?

Ale faktem jest że napisałem to tak ,że mogłeś to w ten sposób zrozumieć.

Kanluk dzięki bardzo za cenną informację.
Ten górny obszar występowania to bardzo ciekawy fakt.
Notabene nie wiem czy na tym obszarze nie rosną filibusty. Może być je ciężko odróznic od robusty.
Wiem, wiem lata tam są bardzo długie i gorące.

Ale mimo wszystko nie powinna tam rosnąć (w znacznych ilościach przynajmniej) robusta.

OLEANDER napisał: Rejony gdzie rosną te palmy znam bardzo dobrze. Nie spotkasz ich masowo np w Chorwacji, gdzie -10 się zdarza lecz bardziej na południe np w południowej Grecji gdzie to -10 jest wydarzeniem praktycznie niespotykanym (A jeśli już to na dosłownie 1-2 godziny raz na dekadę lub dwie).

Mogę się oczywiście mylić bo dokładnie nie sprawdzam.Niech może kolega Anders74 (nasz forumowy specjalista od Francji) to potwierdzi albo zaprzeczy ale według mnie Valence na wschodzie leży w strefie USDA 8a a teren na zachód od Valence w kierunku Bordeaux to jest USDA 7b przez ładny kawałek.A jesłi tak to -10 powinno się tam zdarzać dosyć często i nie powinno być niczym nadzwyczajnym

Tak czy inaczej nawet jakby to były filibusty( a tak mi się wydaje) i lata gorące to będę bardzo uradowany że rosną sobie ( i to nie pojedyńcze sztuki)w strefie USDA 7b czy 8a. Wiem wiem lata są długie i gorące i przez to wytrzymałość na mrozy większa.Ale to by znaczyło że palma ta sporo może wytrzymać

Miodzio na moją duszę

**Napisane:** 28 mar 2010, o 17:23

korzystając z okazji(wiem,że to nie miejsce na takie pytania,ale w tym dziale najwięcej mądrych głów przebywa),więc pytam:
siedze sobie teraz i kręce pauze weekendową w hiszpani w miejscowości pucol(płd-wsch)dzięki wifi mam kontakt ze światem i z wami w szczegulności

prosze mnie nie znienawidzieć ale wykopałem kilka roślin(tu rosną na dziko wszedzie i wszędzie.)proszę o identyfikacje:
-mam jednego trachycarpusa fortunei,chciałem spytać czym sie rużni od takila?jak go rozpoznać?
-co to za agava?
-co to jest to małe zielone?nad bałtykiem też to rośnie.
-no i mam człon opuncji,kiedyś próbowałem ją ukożenić ,ale sie nie udało.macie jakiś pomysł?
dziękuje za jakiekolwiek info.
ps.tęsknie za zimą bo tu jest +26

**Napisane:** 28 mar 2010, o 18:04

Kanluk pozwolę sobie na żart

Chciałbym zamówić tę dużą washingtonię a Patryk z chęcią przywita Cię z tym dużym phoenixem.
Nie ma 10 metrów ale i tak jest duży a takiego szuka

http://travel.webshots.com/photo/2064020430100867743cRzspl

A tak poważnie
Takila to tam raczej nie znajdziesz. Najprędzej w Niemczech ale musiałbyś wskoczyć komuś do ogródka a tego nie zrobisz więc zapomnij.

Ja na twoim miejscu zaczaiłbym się raczej na washingtonię z okolic na zachód od Valence we Francji bo zahartowana.
Oczywiście jak byłaby niczyja

Jak będziesz wracał to zabierz ze sobą to ciepełko

**Napisane:** 28 mar 2010, o 18:08

hahaha.

jakby było to takie łatwe to bym wszystkim forumowiczą coś fajnego przywiózł.a co do tego ogródka w niemczech to daj mi namiary,wskocze tam i ciach prach będe miał takila

to żart

**Napisane:** 28 mar 2010, o 18:16

Andres74 dziekuje Ci za bardzo ciekawą odpowiedz.miałem racje,że w tym dziale są same mądre głowy

po powrocie te rosliny trafią do mojego ogródka i bedę chociaz do zimy cieszył sie egzotyką w polsce,bo nie wydaje mi sie,aby ta agava wytrwała w naszym klimacie.mam nadzieje,że sobie poradzi,spróbować mozna

pozdrawiam

**Napisane:** 28 mar 2010, o 19:31

Dodam że ten płat to opuncja prawdopodobnie ficus-indicata ,oraz na kolejnym to grubosz. jajowaty lub karpobrot i na pewno nie rośnie nad bałtykiem.Obydwie nie przetrwają zimy mogą jedynie znosić przymrozki do max -5,przy dość ciepłych dniach i suchej pogodzie .Zobacz na stronę o kaktusach tam zamieściłem zdjęcia opuncji.Dodam że bardzo szybko przyrasta i jest ciężka po czasie ale łatwo ją wykopać i przezimować bo korzeń ma niewielki.Tak samo postępuje z agawami.

Andres 74 , woda ma kluczowe znaczenie ale widziałem okazy w Genuii we Włoszech i żaden nawet podlewany nie był tak ładny jak w Alpach więc coś jest na rzeczy.Pewne rośliny mocno ograniczają sie do pewnych warunków i w nich udają się najlepiej.Czytałem o facecie z Chicago jak to terapią wodną leczył swoje zmarniałe szorstkowce po zimie, tylko tam lata są bardzo długie ze średnią ok.27C i trwają czasem nawet 6 miesięcy oraz wilgotność potrafi przekraczać 80 %.Więc szybko się regenerują i dorastają do imponujących rozmiarów.

Gdzie w Polsce posadzono palmy w gruncie i jak to się skończyło, czyli głupota ludzka nie zna granic

Kto przegląda forum