Dzięki Wam za pozytywne komentarze
Już odpowiadam na pytania:
- co do wentylacji to szklarenka ma normalne drzwiczki do wchodzenia do środka. Widać je na ostatnim foto z prawej, tzn. sam otwór bo drzwi w tym momencie były zdjęte z zawiasów. Zależnie od temperatury wietrzyłem w ten sposób, że zdejmowałem je na jakiś czas wogóle albo jak był spory mróz to tylko otwierałem je i 'wachlowałem' kawałkiem dykty. W ewidentnie ciepłe dni jak np. okolice nowego roku szklarnia była trochę unoszona i opierana na podpórkach.
- na foto palma faktycznie nie wyglada źle i sam też tak długo myślałem ale po mocnym rozgarnięciu liści i potem odcięciu wierzchołka okazało się, że choroba (gnicie) postępuje od środka na zewnątrz, nie sądzę by odbiła
Inna sprawa, że palma nie była w dobrej kondycjji jak trafiła do gruntu. W domu nie za dobrze rosła i dodatkowo miała drobną plamiśtość liści. Ja też zrobiłem chyba głupotę bo w szklarni na początku zimowania obciąłem jej chore liście, a trzeba to było zrobić w lecie, a tak otworzyłem dobrą drogę dla inwazji grzybów i innego dziadostwa. Duże liście raczej nie zmarzły poza jednym, który opierał się o ścianę. Zresztą pomarańcza nie zmarzła więc palma chyba tym bardziej nie powinna... choć z drugiej strony pomarańcza była lepiej ogrzana kablem.. ( :frage: )
- Co do kosztu to rachunki mi akurat spadły ale to dlatego, że decydując się na tą szklarnię zlikwidowałem duże akwarium, które sporo żarło prądu
koszt samego kabla to ok 80zł za misiąc grzania 24h/dobę. Koszt 2 żarówek energooszczędnych które świeciły w najciemniejszych okresach to groszowa sprawa. Podobnie sporadyczne odpalanie promiennika. Co do UV to nie mam pojęcia... myślę, że za długa steryzlizacja mogła by być szkodliwa. UV znam z akwarystyki - drobnoustroje zabija promieniowanie UV-C, szkodliwe jest też dla człowieka no i poza tym sporo kosztują świetlówki.
.png "Ekspert")
