Napisał: Andres74
W Szwajcarii szorstkowce nie tylko rosną na dziko, ale nawet zostały uznane za gatunek inwazyjny.
Czytałem o tym w innym tekście, ale ten w linku powyżej też chyba o tym mówi.
Winne są temu ptaki, które roznoszą dojrzałe nasiona.
Zaleca się tam obcinanie kwiatostanów, aby nie dopuścić do dalszego rozprzestrzeniania się.
Rok temu miałem wątpliwości, czy wsadzać palmy do gruntu.
W końcu jednak zaryzykowałem, zobaczymy jak będzie.
Szorstkowce powinny dać radę.
Myślę jednak, że lepiej wsadzać mniejsze egzemplarze. Takie średniaki
Zupełnie małe mogą przemarznąć.
Duże pewnie spędziły wiele lat na polu, potem je wykopano i stały przez wiele miesięcy/lat czekając na ukorzenienie i na klienta.
Ale tym palmom z Kuj-Pomu życzę wszystkiego dobrego. Ładnie wyglądają.
Skoro piszecie że w Szwajcarii szorstkowce rosną dziko w lasach to muszę to sprawdzić w przyszłym roku we włoszech. Wezmę ze sobą łopatę może akurat coś znajdę okazałego Poza tym nie wiem jak te palmy rosną (zarówno stare wieloletnie ale i jedno i kilu roczne) ale w tym roku tam gdzie je widziałem to w ogole nie były podlewane, przez 2 tygodnie temp była dzień w dzień 40 stopni bez opadów a ziemia była twarda jak skała. Chciałem wykopać takie mniejsze okazy ale za nic nie dało się wbić w tą ziemię łopaty. Jak mocno pociągnąłem to wyrwałem same liście a korzeń został.